sobota, 12 marca 2011



  Sowa i Sin:)) 


 Moje dziecko studiuje fotografię. Matka, czyli ja oczywiście nie mam żadnych zdjęć. Potwierdza się tu przysłowie "szewc bez butów chodzi":)))
Ale udało mi się jednak załapać na zdjęcie naszego kota, zwanego przez moje dziewczyny Sinu hahahah
Tak kot ma miliony zdjęć zrobionych przez moja córeczkę :))))
Sowa? Hm...tak mówią na swoją matkę:))
 Stąd zdjęcie nosi tytuł Sowa i Sinu:))
 Sin jest piękny, dlatego to zdjęcie znalazło się tutaj:)))
 pozdrawiam ciepło:)))
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz